Po nieudanej próbie opchnięcia gry na FGLu, wrzuciliśmy ją na stronę GAMEJOLT.
W końcu można grać w Agenta Amora:
I tak się kończy historia drugiego projektu z GDS. Mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że wiele się podczas "produkcji" tej gry nauczyłem i chociaż nie zarobiłem wiadra dolarów, to jestem bogatszy o expa. Za jakiś czas (pewnie na świętego Nigdy...) pokuszę się o spisanie jakiegoś postmortem, ale teraz idę spać.
Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz